Month: styczeń 2018

Probiotyki w formie zarodników i ich nieocenione właściwości

bacteriaWiększość z nas zapewne zdaje sobie sprawę, że nasze ciało stanowi dom dla milionów mikroorganizmów, które wspólnie tworzą coś, co nazywa się mikrobiomem. Ów mikrobiom stanowi zróżnicowaną społeczność bakterii, których liczba znacznie przekracza liczbę wszystkich komórek naszego organizmu. Okazuje się, że zamieszkująca nas mikroflora przyczynia się, jeśli nie decyduje, o ogólnym stanie zdrowia naszego organizmu i jego podatności na różnorakie schorzenia, nie tylko jelitowe, choć to właśnie w jelitach bytuje największa społeczność mikrobiotyczna. Dlatego każdy z nas powinien dbać o zdrowie swoich jelit. Wiele osób wspiera je zażywając popularne probiotyki. Ale okazuje się, że jest coś skuteczniejszego w odbudowie zdrowego mikrobiomu jelit. Mowa o sporebiotics, czyli probiotykach w formie zarodników.

Artykuł o probiotykac zarodnikowych jest inspirowany i w dużej mierze stanowi tłumaczenie wywiadu dr Josepha Mercoli z Dr Dietrichem Klinghardtem, założycielem Sophia Health Institute, który zajmuje się leczeniem dzieci z autyzmem, osób z ciężkimi przypadkami chorób neurologicznych oraz cierpiących na boreliozę.

Czym są sporebiotics?

Probiotyki zarodnikowe stanowią ścianę komórkową zarodników mikroorganizmu zwanego bacillus subtilis. Historia tego produktu jest dość odległa, bo eksperymenty z bacillusem dla uzyskania preparatów leczniczych prowadził już niemiecki mikrobiolog, Gunther Enderlein, w 1935 roku. W przeciwieństwie do klasycznych probiotyków sporebiotics nie zawierają żadnych żywych szczepów bakterii. Jest to ich niezaprzeczalnym atutem, ponieważ mogą przetrwać niekorzystne dla probiotyków warunki w naszym żołądku (kwas solny). Okazuje się, że jedynie niewielki odsetek bakterii podanych w formie probiotyku dociera do jelita cienkiego, gdzie może się namnażać. Inną korzyścią jest to, że zarodniki nie są wrażliwe na bakteriobójcze działanie antybiotyków, dlatego możemy zażywać je w czasie antybiotykoterapii.

Korzyści

intestines-1468807_960_720Wygląda na to, że dzięki swym niecodziennym właściwościom sporebiotics mogą stanowić ratunek nie tylko dla osób cierpiących na nietolerancje pokarmowe i schorzenia jelitowe, ale również w przypadku chorych na autyzm, schorzenia neurologiczne o charakterze degeneracyjnym czy dolegliwości o podłożu immunologicznym. Pomagają zarówno w przypadku niedoborów odporności, jak i u osób z chorobami autoimmunologicznymi. Sprzyjają wytwarzaniu enzymów trawiennych, zwłaszcza proteazy, oraz produkują silny enzym proteolityczny, nattokinazę. Produkują również ważne witaminy, takie jak witaminy z grupy B czy witamina K2. Ponadto probiotyki zarodnikowe mogą zwiększać odporność naszego organizmu na czynniki stresogenne, takie jak smog elektromagnetyczny, pestycydy czy inne toksyny, z którymi mamy styczność na co dzień. 

Jak działają

Zarodniki bacillusa z łatwością zasiedlają nasze jelita, ponieważ stanowią naturalny element naszej flory. Okazuje się, że znakomicie sprawdzają się w leczeniu bariery jelitowej, czyli tzw. nieszczelnych jelit. Ponadto spełniają ważną rolę w układzie odpornościowym i mogą zwiększać tolerancję na pewne pokarmy oraz zwiększać przyswajanie składników odżywczych.

Jak tłumaczy dr Klinghardt:

„To wspaniały krok w leczeniu ponieważ próbowaliśmy już tylu innych rzeczy, które się nie sprawdziły, między innymi glutaminy i najróżniejszych probiotyków. Nie było po nich żadnej różnicy. Tymczasem bacillus robi piękne rzeczy. Badania pokazują, że zwiększa IgA, ochronną immunoglobulinę w jelitach. Fantastycznym efektem bacillusa jest to, że zwiększa wrodzoną odporność, Th1, odporność komórkową. Bardzo powszechną dolegliwością są obecnie alergie, a u ich podłoża leży właśnie rozregulowany system odporności i przewaga układu Th2. (…) Okazuje się, że bacillus jest w stanie tę nierównowagę odwrócić. Przywraca odpowiedź Th1. Zaobserwowaliśmy wspaniałe rezultaty ich stosowania u dzieci autystycznych”.

Wyjątkowość

Dr Klinghard bazując na swym doświadczeniu twierdzi, że probiotyki w formie zarodników są w stanie w pełni wyleczyć dysfunkcje śluzówki jelita i powiązane z nią problemy. Badania pokazują również, że zarodniki znacząco zwiększają namnażanie się szczepów Acidophillus, bifidus i innych bakterii jelitowych. Jest to dość nietypowe, ponieważ bakterie probiotyczne zwykle dbają o namnażanie ich własnego szczepu jedynie. Tymczasem zarodniki bacillusa pomagają namnażać się wielu probiotycznym bakteriom. Wytwarzają również silne substancje przeciwbakteryjne skierowane przeciwko niekorzystnej florze.

Jak mówi Klinghardt:

„Myślę, że ważne jest żeby ludzie wiedzieli, że stara idea jakoby istniały złe i dobre bakterie nie jest prawdziwa. Dziś wiemy, że te złe bakterie stają się dobrymi w momencie, kiedy zostaną zintegrowane z resztą mikrobiomu i w momencie, kiedy zaczynamy karmić je pożywieniem, które sprawia, że zachowują się właściwie. (…) Każde pożywienie, które spożywasz jest probiotykiem. Ono odżywia albo symbiotyczne mikroorganizmy, albo patogenne, albo (i to jest ważniejsze) sprawia, że symbiotyczne mikroorganizmy stają się patogenami szkodzącymi naszemu organizmowi, podczas gdy właściwe pożywienie może zmienić patogeny w organizmy symbiotyczne.

Wiem, że ten obszar nie został właściwie przebadany ani nie jest rozumiany, ale tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak patogen. Patogen powstaje, gdy karmimy go nieodpowiednio, gdy drażnimy go falami elektromagnetycznymi. Kilka lat temu robiłem badania, które pokazały, że grzyby, które bytują naturalnie w jelitach, które mogą przyczyniać się do naszego zdrowia, mogą stać się wysoce szkodliwe pod wpływem mikrofal”.

Bacillus działa modulująco na cytokiny – zwiększa ilość cytokin przeciwzapalnych, zmniejsza ilość cytokin prozapalnych przywracając równowagę pomiędzy nimi. Jest to bardzo ważne w czasach, gdy ta równowaga jest na każdym kroku zaburzana przez niekorzystny wpływ promieniowania elektromagnetycznego oraz żywność skażoną glifosatem i atrazyną.

Klingahrdt wspomina niedawne badanie Luca Montagnera (odkrywcy wirusa HIV), który zajmował się badaniem komunikacji pomiędzy mikrobami oraz pomiędzy mikrobami a układem odpornościowym. Okazuje się, że mikroorganizmy do komunikacji używają sygnałów elektromagnetycznych. Sygnały chemiczne są drugorzędne. Jak mówi lekarz:

„Jeden mikrob wysyła spektrum częstotliwości, inny natomiast odpowiada wysyłając ten sam wzorzec częstotliwości. Te dwie częstotliwości doskonale siebie odzwierciedlają. I w ten sposób zerują się. Gdy pojawia się nowy mikrob, nie ma w jelitach innego, który mógłby wyzerować jego częstotliwość. I tak właśnie układ immunologiczny rozpoznaje obcego mikroba wystosowując nadmierną odpowiedź w jego kierunku.”

I właśnie ta nadmierna odpowiedź jest przyczyną stanów zapalnych, które odczuwamy jako różnorakie objawy chorobowe. Montagnier w trakcie prowadzonych badań zauważył, że to właśnie zaburzenia komunikacji na poziomie elektromagnetycznym mogą wywołać każdą niemalże dysfunkcję. Dlatego Klinghardt podkreśla, jak ważna jest minimalizacja ekspozycji na fale elektromagnetyczne, które trwale niszczą i zaburzają funkcjonowanie naszego mikrobiomu.

Borelioza

anatomy-160524_960_720Dr Klinghardt zajmuje się również holistycznym leczeniem boreliozy. Specjalista zauważa, że większość pacjentów zgłaszających się do niego z różnymi problemami, często o podłożu neurologicznym, cierpi na chroniczną infekcję, czy to boreliozę, czy tzw. koinfekcję (chlamydia, bartonella, mycoplasma). Jego opinia na temat leczenia przewlekłych infekcji jest dość ciekawa. Dr Klinghardt twierdzi bowiem, że:

„W przypadku chronicznych infekcji symptomy są spowodowane nie tyle samą obecnością bakterii, co reakcją naszego układu immunologicznego na nie. Problemem jest zatem albo reakcja układu odpornościowego, albo brak symbiotycznej tolerancji immunologicznej wobec bakterii. Podając probiotyki zarodnikowe modulujemy ten właśnie aspekt dysharmonii. A dlaczego widzimy takie nasilenie tych chronicznych infekcji właśnie teraz? Ważnym czynnikiem jest promieniowanie elektromagnetyczne. Ono jednocześnie działa hamująco na układ odpornościowy oraz prozapalnie. Kolejnym elementem jest nasze środowisko pełne toksyn. To właśnie te dwa czynniki rozstroiły nasz układ odpornościowy w taki sposób, że nie jest on już w stanie kontrolować ani eliminować bakterii, które nie są zintegrowane z naszym zdrowym mikrobiomem.

Dzięki zażywaniu sporebiotics, zwiększaniu tolerancji układu odpornościowego nasz układ immunologiczny przestaje atakować te mikroorganizmy i zaczyna normalnie pracować. A gdy one przestają być atakowane, zaczynają zachowywać się w sposób symbiotyczny.

Patogen próbuje stać się elementem większej społeczności pozostałych mikroorganizmów, a sporebiotics jest takim właśnie magicznym lekiem, który może sprawić, że ludzie odzyskają utraconą tolerancję. Szczerze mówiąc, dzięki takiemu probiotykowi, możemy zarzucić podawanie 50 innych suplementów, które nasi biedni pacjenci musieli zażywać codziennie.”

Wygląda na to, że ta przełomowa forma probiotyków nie jest jeszcze dostępna na polskim rynku. Ale jest już spory wybór preparatów ze sporebiotics dostępnych za granicą. Wszystkim zmagającym się z problemami chorób chronicznych proponujemy rozważyć tę opcję wsparcia organizmu.

Bibliografia:

http://www.wakingtimes.com/2017/10/11/sporebiotics-best-probiotics-fight-chronic-illness-boost-immune-tolerance/

https://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2017/10/08/sporebiotics.aspx

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC127533/

Sauna infrared, czyli jak połączyć przyjemne z pożytecznym

saunaJakieś dwa tygodnie temu, po dłuższym okresie zapomnienia, spojrzałam łaskawym okiem na moją saunę na podczerwień. Przyszło mi do głowy, że może stać się doskonałym remedium na ten zimny, mokry i generalnie przygnębiający okres roku. Od tych dwóch tygodni seans stał się rutynowym elementem mojego wieczoru – gdy po pierwszym wyszłam z sauny radosna, odprężona i lżejsza postanowiłam, że z pewnością nie zapomnę o niej już na tak długo. Sauna infrared jest według mnie tym rodzajem sauny, który daje nam najwięcej korzyści, działając nie tyle prozdrowotnie, co wręcz leczniczo, pozostając jednocześnie przyjemniejszym ze względu na niższą temperaturę powietrza. Jest takie fińskie przysłowie: „If tar, vodka or the sauan won’t help, then the disease is fatal” (Jeśli ani tar, ani wódka, ani sauna nie pomagają oznacza to, że choroba jest śmiertelna, gdzie tar oznacza tutaj substancję antyseptyczną pozyskiwaną z sosny). I muszę przyznać, że – jak każe chyba przysłowie – niesie ze sobą przynajmniej ziarnko prawdy.

Historia saun

Native_Americans_house_the_traditional_sweatlodgeSauny mają swoją bogatą historię, która sięga odległych dziejów. W wielu społecznościach już w zamierzchłych czasach wykorzystywano zabiegi w saunie, czy to w celach prozdrowotnych, leczniczych czy nawet rytualnych. Na przestrzeni wieków sauny używano w różnych celach – przy okazji ceremonii religijnych, dla oczyszczania ciała, leczenie chorób czy relaksacji. Pokrewny saunie i wykorzystujący tę samą metodę pocenia się jest szałas potów, stosowany przez dawnych i współczesnych szamanów dla oczyszczania nie tylko ciała, ale również umysłu i duszy, towarzyszący niemalże każdej ceremonii uzdrawiania. Z pewnością to nie przypadek, że tak wiele społeczności rozsianych po całej ziemi zaczęło wykorzystywać leczniczą moc gorąca – przegrzanie organizmu niesie ze sobą wiele korzyści, które obecnie potwierdzają liczne badania naukowe.

Czym jest sauna infrared

bath-1317997_960_720Sauna infrared, czyli sauna na podczerwień, do ogrzewania ciała wykorzystuje promienie podczerwone wytwarzane za pomocą specjalnych promienników (np. mat węglowych) rozgrzewających nie tyle wnętrze sauny, co przede wszystkim penetrujących nasze ciało na głębokość kilku centymetrów i ogrzewających je od wewnątrz. Promieniowanie podczerwone bowiem jest taką formą energii, która nagrzewa przedmioty bezpośrednio przez konwersję, bez potrzeby nagrzania powietrza pomiędzy owym przedmiotem a źródłem ciepła. Taki mechanizm zapewnia optymalne pocenie się organizmu przy wyjątkowo korzystnych warunkach zewnętrznych – temperatura w saunie pozostaje na przyjemnym dla użytkownika poziomie ok. 60 st. Celsjusza. Jest to niezaprzeczalny atut dla osób, które mają problemy z przebywaniem w bardzo gorących saunach tradycyjnych – promienie podczerwone gwarantują równomierne ogrzanie mięśni zaś umiarkowany gorąc wnętrza nie obciąża nadmiernie ani układu oddechowego, ani serca. W związku z tym zabieg w saunie na podczerwień trwa dłużej niż w tradycyjnej saunie – najczęściej ok. 40 minut.

Dlaczego warto się pocić?

Nasza skóra jest największym organem, a znajdujące się na niej gruczoły potowe mają zapewnić oczyszczenie poprzez pozbycie się toksyn gromadzonych w komórkach. Rozgrzewanie ciała i towarzyszące temu pocenie się mają niezaprzeczalny korzystny wpływ na nasze serce, skórę i mózg oraz wspomagają usuwanie metali ciężkich i toksyn. Pocenie się jest naturalnym i niezbędnym mechanizmem, w który wyposażyła nas natura. W czasach, kiedy na co dzień najczęściej robimy wszystko, żeby proces pocenia się zahamować lub ograniczyć, warto znaleźć taki czas, kiedy to pozwolimy naszej skórze pocić się swobodnie – czy to w trakcie ćwiczeń, czy właśnie podczas wizyty w saunie. A z najważniejszych korzyści pocenia się należy wymienić, poza wspomnianym już usuwaniem toksyn, następujące: 

  1. wspomaga krążenie krwi
  2. oczyszcza pory skóry eliminując wypryski i zaskórniki
  3. redukuje poziom stresu
  4. wzmacnia system immunologiczny
  5. zmniejsza ciśnienie krwi
  6. przyspiesza metabolizm powodując zwiększenie ilości spalanych kalorii
  7. wspomaga relaks mięśni

A wszystkie te korzyści wzmacniają ogólny stan zdrowia. Jeśli regularnie nie wypacamy toksyn, zwiększamy ich ilość w organizmie obciążając go niepotrzebnie. Regularne korzystanie z sauny przywraca naturalne zdolności naszego organizmu do pocenia się i eliminowania niekorzystnych produktów przemiany materii w ten właśnie sposób.

Redukcja bólu

Sauna jest efektywną i szybko działającą metodą przeciwbólową. W jednym z badań niewielka grupa 13 kobiet cierpiących na fibromialgię korzystała z zabiegów w saunie infrared. Już po pierwszym wszystkie odczuły zmniejszenie bólu o połowę, natomiast po 10 sesjach efekt się ustabilizował – wszystkie pacjentki donosiły o zmniejszeniu parametrów bólowych. W innym z badań 46 pacjentów, których hospitalizowano z powodu chronicznego bólu podzielono na dwie grupy. 24 brało udział w protokole (terapia kognitywno behawioralna, rehabilitacja oraz ćwiczenia) bez dodatkowej sauny podczas gdy 22 osoby podjęły ten sam program korzystając dodatkowo z sauny infrared (15 min., 60 st. Celsjusza, 5 dni w tygodniu przez 4 tygodnie). Po ukończeniu badania okazało się, że ból w grupie z sauną był słabszy. Obserwacja prowadzona przez kolejne dwa lata potwierdziła, że 77 % osób z grupy z sauną mogło powrócić do pracy w porównaniu z 50 % z grupy bez sauny.

Badania pokazują również, że sauna pomaga w łagodzeniu symptomów reumatoidalnego zapalenia stawów oraz zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa.

Korzyści dla serca

heart-rate-ekg-ecg-heart-beatSauna okazuje się być skuteczną formą leczenia różnorakich dolegliwości sercowych. Zgodnie z badaniami skorzystanie z sauny raz na dwa tygodnie wystarcza, by uzyskać zmniejszenie ciśnienia w przypadku jego podwyższenia (w jednym z badań u 46 mężczyzn z nadciśnieniem, którzy korzystali z sauny raz na dwa tygodnie, ciśnienie ze średniego 166/101 mmHg zmniejszyło się do 143/92 mmHg). Okazało się również, że osoby korzystające z sauny miały w moczu niższy poziom 8-epi-PGF2-alpha, co świadczy o mniejszym stresie oksydacyjnym.

Inne badanie obrazuje wpływ sauny na osoby z nadciśnieniem i nadwagą. Osoby w nim uczestniczące wykonywały ćwiczenia kardio przez 15 min. po czym przez 30 min. korzystały z sauny infrared, lub tylko ćwiczyły przez 15 min. (grupa kontrolna) 3 razy w tygodniu przez 8 tygodni. Osoby w grupie z sauną zrzuciły 1.8 razy więcej wagi i 4.6 razy więcej tłuszczu niż w grupie kontrolnej. Ciśnienie diastoliczne spadło o 1.8 raza więcej niż w grupie kontrolnej, zaś ciśnienie systoliczne 3.3 raza.

Tarczyca

Bardzo często nasza tarczyca niedomaga ponieważ niektóre pierwiastki (takie jak fluor, chlor czy brom) rywalizują z jodem i blokują miejsca wiążące w receptorze, a ich nagromadzenie może spowodować nawet stan zapalny i obumieranie komórek tarczycy. Gdy w organizmie brakuje jodu niezbędnego do produkcji hormonów tarczycy, organ ten staje się niewydolny w ich wytwarzaniu co prowadzi do niedoczynności. Im więcej niepotrzebnych pierwiastków usuniemy, tym więcej jodu nasza tarczyca może zużyć do produkcji hormonów tarczycowych. I tutaj naprzeciw nam wychodzi sauna infrared, dzięki której usuwamy z organizmu zbędne produkty przemiany materii oraz metale ciężkie pozwalając naszym organom na optymalną pracę.

Zdrowie psychiczne

Doświadczenia użytkowników oraz przeprowadzone badania wskazują również, że promienie infrared są niezwykle korzystne dla naszego zdrowia psychicznego. Jest wiele sposobów, dzięki którym sauna może okazać się skuteczna na tym polu – redukcja stanów zapalnych, zmniejszenie ciśnienia, poprawa funkcji naczyniowych oraz zwiększenie relaksacji i lepsze samopoczucie. Również pacjenci z depresją mogą znaleźć w saunie ukojenie. W jednym z badań wykazano, że wprowadzanie organizmu w stan hipertermii przez okres 6 tygodni znacznie złagodziło objawy tej dolegliwości u pacjentów z jej silnymi objawami. Badacze zaobserwowali, że efekt sauny okazał się znacznie silniejszy niż leków antydepresyjnych> Mechanizm za to odpowiedzialny może polegać na przejściowym uwolnieniu dynorfin, których działanie jest odwrotne do działania endorfin. Chwilowy wzrost poziomu dynorfin powoduje uwrażliwienie receptorów endorfinowych, a tym samym sprawiając, że stajemy się bardziej podatni na poprawę samopoczucia przy niewielkim nawet wyrzucie endorfin. To właśnie dlatego po intensywnym wysiłku lub saunie czujemy się tak wspaniale. A efekt ten pogłębia się jeszcze bardziej wraz z upływem czasu.

Ponadto fizyczny stres, taki jak intensywne ćwiczenia czy pobyt w saunie, powodują wzrost wydzielania norepinefryny, której efektem jest zwiększona koncentracja i lepsza pamięć. W jednym z badań wykazano, że u mężczyzn przebywających w sanie w 80 st. Celsjusza aż do wyczerpania poziom norepinefryny wzrósł trzykrotnie. podobne efekty w innym badaniu zaobserwowano u kobiet.

Jedno z badań pokazuje, że stosowanie sauny znacząco zmniejsza ryzyko choroby Alzheimera oraz innych rodzajów demencji. Fińscy badacze przeanalizowali karty medyczne 2315 zdrowych mężczyzn w wieku 42-60 lat. Okazało się, że mężczyźni, którzy stosowali saunę 4 do 7 razy w tygodniu w porównaniu z tymi, którzy stosowali ją zaledwie raz, odnotowali 66 % mniejsze ryzyko demencji i 65 % zmniejszone ryzyko choroby Alzheimera.

Są również doniesienia potwierdzające korzystny wpływ gorąca na BDNF (o tych niezwykłych białkach naszego mózgu pisaliśmy już w jednym z wcześniejszych postów).

Sauna w sporcie

sport-2329919_960_720Okazuje się również, że pobyty w saunie zwiększają wydolność. W jednym z badań z udziałem zawodowych biegaczy zaobserwowano, że sportowcy, którzy korzystali z sauny po treningu przez 30 minut dwa razy w tygodniu przez okres trzech tygodni wydłużyli czas biegu aż do momentu wyczerpania o 32 %. Wynik ten najprawdopodobniej jest związany z aklimatyzacją ciała do gorąca, która sprawia, że organizm, gdy jego temperatura wzrośnie, lepiej radzi sobie z wysiłkiem. Okazuje się bowiem, że niewielkie dawki szoku cieplnego niosą ze sobą liczne korzyści. Między innymi wzrasta objętość osocza oraz krążenie krwi do serca i mięśni, jak również sama masa mięśni, co jest wynikiem wyższego poziomu białek szoku cieplnego (HSP, heat shock proteins). Inne korzyści to: zwiększona liczba czerwonych ciałek krwi, większa zdolność do pocenia się jako efekt zwiększonej kontroli termoregulacyjnej, zmniejszona temperatura ciała podczas treningu, zwiększony dopływ krwi do mięśni szkieletowych i innych tkanek, zwiększona wydajność transportu tlenu do mięśni, poprawa działania układu krążenia i zmniejszone tętno.

Jeśli cała powyższa teoria jeszcze was nie przekonała, proponuję praktykę. Nic bowiem nie jest tak cenne jak własne doświadczenie. A jeśli będzie ono tak przyjemne, jak moje, sauna stanie się elementem waszego życia zapewniając wam lepsze samopoczucie i optymalne zdrowie.

 

Bibliografia

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3699878/

Arseniec, Cadmium, Lead and Mercury in Sweat: A Systematic Review, Margaret E. Sears, Kathleen J. Kerr, Riina I. Bray, Journal of Environmental and Public Health, Volume 2012 (2012), Article ID 184745

https://www.jstage.jst.go.jp/article/internalmedicine/47/16/47_16_1473/_pdf

Sauna as a Vauable Clinical Tool for Cardiovascular, Autoimmune, Toxicant-induced and other Chronic Health Problems, Walter J. Crinnion, ND, Environmental Medicine

https://link.springer.com/article/10.1007/s10067-008-0977-y

Infrared sauna in pateints with rheumatoid arthritis and ankylosing spondylitis, Fredrikus G.J. Oosterveld, Johannes J. Rasker, Mark Floors, Robert Landkroon, Bob van Rennes, Jan Zwijnenberg, Mart A.F.J. Van de Laar, Gerard J. Koel, Clinical Rheumatology, January 2009

https://link.springer.com/article/10.1007/s10067-008-0977-y

https://academic.oup.com/ageing/article-abstract/46/2/245/2654230

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21385602

https://link.springer.com/article/10.1007%2FBF00691246

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2759081

https://jamanetwork.com/journals/jamapsychiatry/article-abstract/2521478

https://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2017/01/12/sauna-health-benefits.aspx