Wim Hof, czyli jesteś silniejszy, niż ci się zdaje
A gdyby się okazało, że możemy kontrolować te funkcje naszego ciała, które miały być niezależne od naszej woli? A co jeśli ktoś by nam pokazał, że samym oddechem możemy wpływać na autonomiczny układ nerwowy i działanie układu immunologicznego? Co by się stało, gdybyśmy poznali człowieka, którego ciało robi rzeczy uznawane przez naukę za niemożliwe? I gdyby ten człowiek obiecał nam, że prostymi technikami nauczy nas tego samego… Czy jesteśmy gotowi uwierzyć, że nasze zdrowie i szczęście zależą tylko i wyłącznie od nas samych i wziąć odpowiedzialność za nasze ciało? Tak jak zrobił to Wim Hof, znany jako Iceman (Człowiek lodu). Wszystkich odważnych zapraszamy do lektury.
Metoda Wima Hofa opiera się na trzech elementach, z których dwa znane są od wieków i pochodzą z pradawnych metod rozwoju umysłu. Chodzi o specjalne techniki oddechowe (przez większość z nas kojarzone z pranayamą, choć bardzo podobne metody od wieków stosowali i stosują również szamani pochodzący z najróżniejszych zakątków globu) oraz ćwiczenia fizyczne w dużej mierze inspirowane jogą. Techniki te znają ci wszyscy, którzy mieli okazję zetknąć się z medytacją czy wschodnimi sztukami walki. Hof dodał do nich jeden, niezwykle ważny – według niego kluczowy, bo to właśnie on zrodził całą resztę – element, odróżniający jego metodę od wcześniejszych. Chodzi o ekspozycję na zimno (stąd przydomek Iceman). Otóż według tego charyzmatycznego Holendra to właśnie zimna woda stała się jego największą nauczycielką mądrości ciała i umysłu. Dlatego też oddechom i ćwiczeniom fizycznym towarzyszą nieodłączne zimne prysznice lub – w wersji dla odważnych stosowanej na szkoleniach Hofa – kąpiele w lodowatej wodzie. Całość znana jest pod określeniem Wim Hof Method, WHM (ang. Wim Hof Method) i tak będziemy ją określać w dalszej części naszego tekstu.
Początek
Wim Hof od zawsze był zainteresowany poszerzaniem świadomości i zgłębianiem tajników umysłu. Jako siedemnastolatek pierwszy raz zanurzył się w lodowatej wodzie i, jak twierdzi, było to przełomowe wydarzenie w jego życiu. Podczas tej ekstremalnej kąpieli poczuł, że zimna woda może stać się naszym najlepszym nauczycielem. Jeśli zechcemy jej słuchać. Hof zechciał jej słuchać odkrywając, że stres, jaki wywołuje dla organizmu lodowata kąpiel kryje w sobie klucz do tych obszarów naszego mózgu, które – zgodnie z naszą nauką – pozostają poza świadomą kontrolą. Poznawanie siebie w trakcie ekspozycji na zimno pozwoliło Hofowi zrozumieć nieświadome procesy zachodzące w naszym organizmie podczas sytuacji stresowych i opracować dodatkowe techniki oddechowe, które nauczyłyby nas kontrolować nasze reakcje. I chociaż Hof dokonuje rzeczy – wydawać by się mogło – nadludzkich (na przykład wspiął się na Mount Everest w samych spodenkach i butach, ukończył maraton w temperaturze ok. – 20 st. Celsjusza również w skąpym odzieniu oraz pobił rekord Guinnessa w najdłuższej kąpieli w lodzie) i jego trening może spowodować, że będziemy mieli wpływ na autonomiczne funkcje organizmu w ekstremalnych sytuacjach (tak jak na przykład sterownie odpowiedzią organizmu po iniekcji endotoksyn bakterii, czego dokonał Hof w jednym z eksperymentów w warunkach szpitalnych) to WHM tak naprawdę ma służyć przede wszystkim, byśmy mogli poczuć się silniejsi, bardziej odporni na stres, szczęśliwsi i po prostu w pełni zdrowi. Techniki wykorzystywane przez Hofa mają jedynie odblokować w nas ten potencjał, z którym przyszliśmy na świat i który został uśpiony poprzez promowany przez współczesną cywilizację styl życia. Brak ekspozycji na stres środowiskowy jest według Hofa jedną z głównych przyczyn chorób cywilizacyjnych. Niegdyś, gdy warunki życia zmuszały nas do nieustannego zmagania się z ekstremalną pogodą, ćwiczenia naszych ciał w zdobywaniu pożywienia czy też chronienia się przed zagrożeniem nasze ciała korzystały z wrodzonej im zdolności do adaptacji sięgając po ukryte w nich siły. Współczesny człowiek nie musi tego robić. Jest rozleniwiony i rzadko kiedy podejmuje się wyzwań niewygody. Jedyny stres, z jakim się spotyka, to najczęściej przewlekłe napięcie powodujące chroniczny wyrzut hormonów stresu i rozregulowanie układu hormonalnego, co w dłuższej perspektywie prowadzi do rozregulowania układu immunologicznego i chorób autoimmunologicznych. Hof twierdzi, że świadoma praca z krótkotrwałym stresem środowiskowym, jakim jest ekspozycja na zimno, uczy nasz organizm właściwej reakcji na stres. Techniki oddechowe pogłębiają tę pracę i po jakimś czasie odkrywamy, że staliśmy się szczęśliwsi, mamy więcej energii, a nasze zdrowie nigdy wcześniej nie było lepsze.
WHM, czyli metoda i jej korzyści
Tak jak wcześniej pisałam, metoda Hofa obejmuje trzy elementy: specjalne techniki oddechowe, ćwiczenia fizyczne i kontakt z zimną wodą. Nie będę szczegółowo tutaj ich opisywać, ponieważ materiały są powszechnie dostępne (można na przykład wykupić 10-tygodniowy kurs WHM albo odszukać darmowe filmiki na YouTube) i każdy, kto ma ochotę spróbować, bez trudu je odnajdzie. Napiszę tylko kilka słów o korzyściach płynących z ich stosowania.
Dlaczego oddychanie jest tak ważne
Większość z nas nie przywiązuje najmniejszej wagi do sposobu, w jaki oddycha. A szkoda, bo już samo oddychanie może stać się wspaniałym narzędziem w procesie odzyskiwania zdrowia i radości życia. Jogini, adepci sztuki walki, szamani i osoby praktykujące medytację od setek lat wiedzieli, że oddychanie jest pomostem pomiędzy ciałem a umysłem i że dzięki świadomym technikom oddechowym możemy regulować nasze samopoczucie. W miarę jak zaczniemy obserwować proces oddychania zdamy sobie sprawę jak bardzo jest on powiązany z emocjami, a tym samym – jak ogromny ma wpływ na nasze samopoczucie. Nauka o oddechu nie jest już jakąś wiedzą ezoteryczną dostępną lewitującym mnichom, ale od jakiegoś czasu obiektem badań zachodniej medycyny i praktyką stosowaną przez psychoterapeutów i psychiatrów dominującego nurtu. Istnieją niezliczone badania opisujące wpływ oddechu na czynności fizjologiczne człowieka oraz jego stan emocjonalny.
Zgodnie z zapewnieniami Wima Hofa oraz praktyków jego metody ćwiczenia oddechowe stosowane w WHM zapewniają:
- więcej energii
- optymalizację pracy układu immunologicznego
- zwiększoną koncentrację
- lepsze skupienie
- głębszy sen
- poprawę krążenia krwi
- szybszą regenerację
Zimne prysznice
Każdy z nas, kto miał odwagę, doświadczył orzeźwiającego działania zimnego prysznica. Ale nie każdy z nas wie, że za korzystnym działaniem zimnej wody na nasz organizm stoją liczne badania potwierdzające jej skuteczność naukowo. Okazuje się bowiem, że zderzenie z lodowatą wodą wywołuje w organizmie szereg reakcji, które mają zarówno krótko-, jak i długotrwałe działanie. Dla mnie, podobnie jak dla bohatera naszego artykułu, zimna woda okazała się niewiarygodnie skutecznym narzędziem do pracy z umysłem. Każdemu, kto nie wie, co mogę mieć na myśli, proponuję stanąć pod prysznicem z zamiarem odkręcenia niebieskiego kurka i obserwować, co się dzieje w jego głowie. Już sama intencja podobnego czynu może zdradzić o nas samych więcej, niż wizyta u psychoterapeuty. A jeszcze większym demaskatorem naszych słabości oraz wyzwolicielem naszej mocy okazuje się już bezpośrednie zderzenie z zimną wodą. Ale tego, tak jak wspomniałam, trzeba doświadczyć samemu. Poniżej, dla zachęty, wymienię inne korzyści ze spotkań z lodowatą wodą (czy to w formie pryszniców, które są najłatwiejszym wyzwaniem, czy może w postaci kąpieli w wannie z lodowatą wodą).
Zimne prysznice:
- poprawiają krążenie oraz optymalizują zdrowie naszego serca
- optymalizują pracę układu odpornościowego
- zwiększają metabolizm
- dodają energii
- poprawiają koncentrację
- zwiększają odporność na stres
- ćwiczą silną wolę
- poprawiają nastrój
- zapewniają szybszą regenerację mięśni
- przyspieszają metabolizm i sprzyjają szczupłej sylwetce
- poprawiają wygląd skóry i włosów
Wszystkim, którzy są gotowi wziąć odpowiedzialność za swoje samopoczucie i swoje zdrowie polecamy zapoznać się z metodą Wima Hofa. Osobiście mogę zdradzić, że efekty są odczuwalne natychmiastowo – spod pierwszego zimnego prysznica wyszłam odczuwając niemalże euforyczną radość. Seria ćwiczeń oddechowych natomiast dodaje energii na cały dzień – nie przez przypadek metoda Hofa jest tak popularna wśród sportowców. A dla tych wszystkich, dla których książki i materiały on line to mało mam dobrą wiadomość – Wim Hof ma prężnie działający ośrodek nie gdzie indziej, a właśnie w Polsce (ze względu na idealne warunki) i co roku wspina się na Śnieżkę z grupą radosnych, roznegliżowanych uczestników tej niesamowitej przygody.
Bibliografia:
http://highexistence.com/the-wim-hof-method-revealed-how-to-consciously-control-your-immune-system/
https://www.menshealth.com/trending-news/a19541634/scott-carney-wim-hof-interview/
Carney Scott, Co nas nie zabije, Galaktyka, 2017